Wiecie co najbardziej przeszkadza w budowaniu relacji społecznych, zwłaszcza tych bliskich w przebiegu choroby afektywnej dwubiegunowej? Niemożność odróżnienia faktycznie istniejących realnych emocji od tych, które wywołane są przez zaburzenie – w zależności od fazy (depresyjnej lub maniakalnej).
Spróbuję to zobrazować na przykładzie tworzenia związku. Chory poznaje kogoś, kto jest nim zainteresowany. Będąc w fazie manii mogą pojawić się sztuczne emocje, przypominające stan zakochania – bo mania powiązana jest z euforią i znacznie podwyższonym libido, co zwiększa atrakcyjność większości osób w oczach chorego – prowadząc do eksplozji pozytywnych emocji, które, niestety, szybko znikają. W fazie remisji lub w momencie, kiedy pojawi się inny, równie atrakcyjny obiekt uczuć.
Depresji znów towarzyszy obniżone poczucie własnej wartości. „Mnie się nie da kochać”, „Będę ciągnąć cię w dół”, aż do „Na pewno ma wobec mnie ukryte negatywne zamiary”. To ostatnie może się pojawić, jeśli choremu zdarzają się zaburzenia psychotyczne, w zależności od natężenia mogą to być myśli „Tylko się mną zabawi” albo „Chce mnie skrzywdzić, ONI ja wysłali”. Chory się odcina, zamyka we własnej piwnicy, a kiedy depresja minie, może bardzo żałować swojej decyzji ¯(ツ)/¯
Oba zachowania prowadzą tak do krzywdzenia drugiej osoby i/lub siebie, jak i do możliwego nasilenia choroby.
Eh, nie dość, że jestem babą (+10 do niezdecydowania i irracjonalności zachowań), to jeszcze wariatką ( ͡° ʖ̯ ͡°)
pokaż spoiler Inb4 loszki to coorvy
#chad #depresja #psychologia #psychiatria #ciekawostki #zwiazki #logikarozowychpaskow