Moim zdaniem Fryderyk Wielki powinien być prawdziwym wzorem do przegrywania. Na tle innych europejskich władców za młodu był gigaspierdoksem:
1. Urodził się na totalnym zadupiu na którym niewiele rosło. Prusy (szczególnie przed połączeniem z Brandenburgią) bardzo mało znaczyły w Rzeszy Niemieckiej, a co dopiero na mapie całej Europy
2. Jego ojciec zwany Królem Żołnierzem był chyba najbardziej toksycznym ojcem jakiego można sobie wyobrazić. Zakazał edukowania młodego Fryderyka na wzór europejskich monarchów, zmuszał go do musztry i ćwiczeń wojskowych. Jego edukacja miała być czysto teologiczna oraz pragmatyczna, nie było w niej miejsca dla ukochanej przez Fryderyka literatury, filozofii czy muzyki. Miał częste napady złości przy których publicznie bił i poniżał młodego księcia.
3. Jego życie uczuciowe wyglądało niewiele lepiej. Koło 17 roku życia miał związać się z córką brata króla Anglii, jednak jego ojciec tego zakazał, co bardzo zdenerwowało młodego starego fryca. Później miał homoseksualny romans (lub związek) z Peterem Karlem Christophem von Keithem, który informował go o poczynaniach króla. Oczywiście, w tamtych czasach było to nie do pomyślenia, więc król odesłał Keithema do odległego od Fryderyka oddziału.
4. Jakby tego było mało, Fryderyk o mało nie został zabity na rozkaz króla. W wieku 18 lat planował ucieczkę z jednym ze swoich nauczycieli do Anglii, co król uznał za zdradę. Zdaniem niektórych historyków dopiero interwencja Cesarza Niemieckiego. Niemniej, Fryderyk został siłą zmuszony do obserwowania egzekucji swojego nauczyciela, który również był jego bliskim przyjacielem.
5. W czasie swojej pierwszej bitwy w której dowodził (bitwa pod Mollwitz) Austriacka kawaleria pod osłoną mgły zaatakowała flankę Prusaków i zniszczyła ją. Przerażony Fryderyk pewny porażki uciekł z pola bitwy zostawiając dowództwo Kurtowi Schwerinowi, anegdotycznie miał się ukryć w beczce. Na szczęście dzięki dyscyplinie Pruskich grenadierów Prusacy odnieśli zwycięstwo. Młody Fryderyk poprzysiągł, że już nigdy nie ucieknie z pola bitwy i słowa dotrzymał…
Jakby nie patrzeć, za młodu Fryderyk wydawał się stracony na każdej możliwej pozycji. Nie miał bogactwa, nie miał wpływów, zapewne miał zrujnowaną psychikę. O ile już wcześniej było widać ambicje młodego władcy, to dopiero (moim zdaniem) bitwę pod Mollowitz można uznać za walnięcie pięścią w stół. Z kupki gówna zdołał w bardzo krótkim czasie stworzyć jedno z najważniejszych królestw na mapie Europy. Do tego skomponował wiele utworów na flet do dziś uznawanych za bardzo trudne, przez Voltaira był uważany za filozofa równego sobie. Do tego nienawidził p0laków oraz prawdopodobnie nigdy nie tknął kobiety (przytoczę cytat z pamięci: po którejś przegranej miał stwierdzić, że „fortuna jest kobietą, a ja nie jestem zainteresowany tego typu relacjami”). Żeby było śmieszniej, na starość widać po jego twarzy objawy zaawansowanej kiły. Moim zdaniem dla nas, przegrywów jest to wzór do naśladowania. Z przegrywa stał się ultrachadem, uważanym przez samego Boga Wojny (Napoleona) za najwybitniejszego dowódcę wszech czasów.
pokaż spoiler #przegryw #gruparatowaniapoziomu #ciekawostki #historia