Liga Mistrzów Ligą Mistrzów, ale dziś w nocy historia piłki będzie się pisać w Chile: z ligi po raz pierwszy może spaść Colo-Colo. Dlaczego to tak istotne? Ano dlatego, że poza zabawną dla nas nazwą, Colo-Colo ma najwięcej mistrzostw i pucharów Chile, jako jedyny chilijski zespół wygrało Copa Libertadores i kocha je pół kraju.
W tabeli za ten sezon zajęli co prawda trzecie miejsce od końca, ale przez koronawirusową reorganizację systemu awansów/spadków zagrają playoff o utrzymanie z Universidad de Concepcion.
W poprzednim sezonie nie spadł nikt. Teraz spada ostatni zespół (Coquimbo Unido) i najgorszy w specjalnie stworzone tabeli biorącej pod uwagę wyniki z tego sezonu i z tamtego (niedokończonego), którym jest Deportes Iquique. Oprócz tego przedostatnia drużyna tabeli ważonej i przedostatnia z tego sezonu grają mecz o utrzymanie. Przedostatnie miejsce w tym roku zajęło wspomniane już Deportes, więc sięgnięto po zespół oczko wyżej – a tam było właśnie Colo-Colo (różnica 3 bramek zdecydowała, że nie byli jeszcze jedno miejsce wyżej).
Tak oto legendarne Colo-Colo może zacząć kolejny sezon w Serie B. Chile przygotowuje się do żałoby, a ultrasi już zapowiedzieli, że „wygrana albo śmierć”.
Polecam wątek na Twitterze:
We're all loving the return of the UCL but in terms of football folklore, a fixture going down in Chile tonight may just be the most important match of the week.
It's a relegation playoff between CD Universidad & Colo Colo it has all of Chile holding it's breath. (THREAD) pic.twitter.com/Y6jTXYj4tC
— COPA90 (@Copa90) February 17, 2021
Szanse? 50/50. O utrzymaniu zadecyduje jeden mecz, rozgrywany na neutralnym terenie. W ostatnich 16 meczach obie drużyny wygrały po 7 razy, dwukrotnie padł remis.
Start dzisiaj o godz.22. naszego czasu.
#mecz #pilkanozna #chile #ciekawostki #niecodziennikpilkarski