Jak obywatel ZSRR mógł nabyć…

Jak obywatel ZSRR mógł nabyć nowy samochód?
Otóż wyglądało to trochę inaczej niż w PRL, najbardziej przypominało nasz system talonów/asygnat, ale nie było identyczne. Wyprodukowane, nie wyeksportowane samochody rozdzielano najpierw według republik, potem według ministerstw odpowiadających działom gospodarki a potem według konkretnych zakładów pracy – oczywiście nie dzielono ich równo, dlatego najbardziej zmotoryzowane były republiki bałtyckie, a pracownicy fizyczni mieli więcej samochodów od umysłowych.
A co musiał zrobić pracownik, aby pojazd przydzielono akurat jemu? Napisać podanie, że go potrzebuje, w którym mógł też sprecyzować swoje oczekiwania, takie jak model, typ nadwozia(mam dacze, więc chce kombi) itp. i potem czekać. Kiedy już otrzymywał przydział na auto, mógł odmówić, gdyż model mu nie odpowiada, bądź z innego powodu, i wbrew pozorom było to dosyć rozsądne rozwiązanie, ponieważ przeciętny obywatel ZSRR dostawał jeden samochód w życiu i przyjmując niechciany model wywalał kupę kasy na coś, czego nie chciał, tracąc szanse na przydział lepszego wehikułu. Największym marzeniem przeciętnego Sowieta była Wołga, która była w późniejszym okresie najlepszym samochodem, jaki mogła posiadać osoba prywatna – w latach 50 za kosmiczne pieniądze był jednak dostępny też luksusowy GAZ-12 ZIM.
Z bardziej realistycznych oczekiwań zadowalała go Łada, Moskwicz uchodził za auto awaryjne(lepszą reputacją cieszył się Iż, który był Moskwiczem produkowanym i samodzielnie rozwijanym przez zakłady zbrojeniowe w Iżewsku, ze względu na większą dyscyplinę produkcji skutkującą lepszą jakością), natomiast Zaporożec był powszechnie pogardzany, przez co stosunkowo łatwo dostępny. Wielu radzieckich robotników na drodze do dostania lepszego samochodu musiało odrzucić kilka przydziałów na Zaporożca.
Ponadto czasami Moskwicze były dostępne w wolnej sprzedaży, ale raczej była to sytuacja wyjątkowa. Samochód można było też wygrać na loterii, i był częstą nagrodą w takich konkursach, także przed wojną – warto dodać, że w tamtym okresie, był to jeden z dwóch, oprócz napisania podania do Wiaczesława Mołotowa, sposobów na zdobycie prywatnych 4 kółek.
Obywatelom ZSRR przydzielano tylko samochody krajowe. Przeciętny Siergiej nie miał szans na żadną Skodę czy Trabanta i aut tych raczej nie widywano na tamtejszych drogach, częściej pojawiały się tam samochody zachodnie jako używki z prywatnego importu, ale aż do poluzowania przepisów w 1988 roku i tak stanowiły bardzo rzadkie przypadki.
#historia #ciekawostki #zsrr #samochody #motoryzacja