Chciałem Wam wszystkim…

Chciałem Wam wszystkim przedstawić pewną nietuzinkową postać. To ksiądz Jan Radoń. Urodził się w mojej parafii Tarnowiec i tam dorastał. Dorastał i dorastał aż urósł na dwa metry. Urósł i nie przestał rosnąć. W końcu był taki wysoki, że jakbym wyciągnął rękę do góry to bym mu czoła pewnie nie dotknął 🙂 Zobaczcie na zdjęcie. Te zakonnice tylko wyglądają na osoby po metr czterdzieści.

W siatkę grał w Karpatach Krosno, w kosza w Polonii Przemyśl. Mógł zostać Gortatem, wolał zostać księdzem. Mógł spokojnie sobie żyć w Polsce, wybrał służbę. Najpierw Ukraina. Biskup uznał pewnie, że dla tak dużej osoby trzeba znaleźć dość dużą parafię i wysłał go na Kamczatkę. Jego parafia była prawie cztery razy większa od Polski. Cztery razy większa od Polski parafia miała około pięćdziesiąt członków. Msze odprawiali po domach po kilka, kilkanaście osób, bo nie ma kościoła. Dopiero go budują. Później ks Jan dostał mniejszą parafię. Kazachstan. Maleńka parafia, bo najdalej musi dojechać tylko 220km 😉 I to po drodze, co w porównaniu z Kamczatką… sami wiecie.

Ale co to dla kogoś kto ma 207cm 😉

Wywiad, gdyby kogoś zainteresowało : https://www.gosc.pl/doc/803051.Rzut-bardzo-osobisty

#katolicyzm #ksiadz #4konserwy #siatkowka #koszykowka #ciekawostki