Górnicy dostaną po 102 tys….

Górnicy dostaną po 102 tys. odprawy.

Mało kto pamięta ale takie dobrowolne odejścia z kopalń już przerabialiśmy w latach 1998-2002.
Rząd AWS-UW dawał każdemu górnikowi po około 39 tys. złotych netto odprawy jeśli dobrowolnie zwolnił się z kopalni.
Górnicy odchodzący z pracy podpisywali (nazywali to cyrografem) zobowiązanie, że nigdy nie podejmą pracy w kopalni na terenie Polski.

Jednak chciałbym wam opowiedzieć co stało z tymi, którzy odeszli z kopalń i wzięli odprawy.
Od urodzenia mieszkam na Górnym Śląsku na dużym osiedlu gdzie w owym czasie mieszkało przeważająco dużo górniczych rodzin.

Widziałem co się działo z tymi co brali odprawy.
99% z nim te pieniądze po prostu przepierdzieliło na samochody (najczęściej Lanos), alkohol, imprezy, dziwki.
Myśleli, że wygrali w totka nie wiadomo ile.
Kasa szybko się skończyła, pracy nie było, a rodzinę trzeba wykarmić.
No i zaczęło się darcie ryja, że rząd okradł, kopalnie okradły. Wszyscy byli winni tylko nie oni.
Zaczęło się popadanie w długi, windykacja, egzekucje komornicze.
Dramat zaczynał się rok później, kiedy okazało się, że dzięki odprawom z kopalń górnicy wpadali w wyższy próg podatkowy, a nie było z czego zapłacić do US.

Na palcach jednej ręki mogę policzyć górników, którzy z pieniędzy z odpraw rozkręcali interesy.
Trzech z nich na spółkę otworzyło sklep mięsny i nocny działające do dziś.

Jak ktoś jest zainteresowany tematem to polecam do obejrzenia na YT serial „Serce z węgla” .
Od czwartego odcina narratorem jest Franciszek Pieczka.
Opowiada on o losach górników co wzięli odprawy z kopalń.

Niestety, jestem prawie pewniem, że czeka nas powtórka tego co było na przełomie wieków.

#polska #slask #katowice #chorzow #swietochlowice #bytom #rudaslaska #zabrze #gornictwo #ciekawostki