Witajcie w nowym odcinku…

Witajcie w nowym odcinku #opowiescimarynasza

Dawno nic nie pisałem więc pomyślałem, że z racji zbliżającego się weekendu opowiem Wam dziś o czymś co lubię i szanuję czyli o alkoholu, a konkretniej o specyficznym trunku jakim był Grog.

Grog, czyli w najprostszej formie rum rozcieńczony wodą, powstał w połowie XVIII wieku na statkach Royal Navy. Żeby zrozumieć czemu pozbywano się procentów z napitku musimy cofnąć się jeszcze 100 lat.

W 1655 roku rosnąca popularność rumu sprawiła, że na statkach Imperium Brytyjskiego zastąpiono nim dzienny przydział piwa. Piwo miało kilka ogromnych wad z punktu widzenia życia na statku: łatwo się psuło i było słabe. W przeciwieństwie do rumu który marynarze z miejsca pokochali, a dzienną rację tego trunku (pół pinty, około 300ml) zwykli chomikować aby po uzbieraniu odpowiedniej ilości porządnie się upić.

Jak można się domyślić, dowództwu floty taki rozwój wydarzeń nie był na rękę jednak dopiero w 1740 roku ktoś postanowił coś z tym zrobić.

Wiceadmirał Edward „Old Grog” Vernon swój przydomek zawdzięczał nieodłącznemu sztormiakowi wykonany z grogramu. To właśnie na jego cześć marynarze Royal Navy nazwali nowy trunek Grogiem. Dotychczasowa racja rumu rozcieńczona kwartą (lekko ponad litr) wody. Miało to zapobiec pijactwu i zostawianiu alkoholu „na później”. Po niedługim czasie praktyka ta weszła na stałe na wszystkich jednostkach floty.

Jednak ciekawym zbiegiem okoliczności Grog rozwiązał przypadkowo jeszcze jeden problem. Do napitku w celu poprawienia smaku dodawano cukier i sok z limonek. Codzienna dawka witaminy C zawartej w cytrusowym soku zmniejszyła znacząco liczbę zachorowań na szkorbut, czyli de facto niedobór tej witaminy w organiźmie.

Jako ciekawostkę warto przytoczyć fakt, że w podobnym czasie na statkach francuskich wino, zawierające witaminę C zastąpiono brandy które tejże nie miało. Jaki był efekt łatwo można się domyślić.

Grog na statkach floty Jej Królewskiej Mości był wydawany aż do 31 lipca 1970 roku, w którym to dniu Królowa specjalnym dekretem zakazała jego wydawania.

Tutaj historia oczywiście się nie kończy ponieważ… pisząc to sączę rum z limonką który to zmotywował mnie do podzielenia się z Wami tą historią. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Stopy wody pod kilem!

#opowiescimarynasza