88/100 Cypr nazywany jest…

88/100 Cypr nazywany jest „wyspą kotów”. Legenda głosi, iż koty sprowadziła tu w IV wieku matka cesarza Konstantyna Wielkiego – święta Helena. Bogobojna kobieta, późniejsza święta, do Ziemi Świętej wybrała się w poszukiwaniu krzyża, na którym poniósł śmierć Chrystus – misja została zresztą wypełniona. Helena chciała pozbyć się jadowitych węży, które po 36-letniej suszy rozpanoszyły się na wyspie i jak pisał ówczesny poeta: „Ludzie umierali, ale rodziły się żmije”.

Koty zostały przywiezione na Cypr statkami. Wypuszczono je na południowym krańcu wyspy, który nazwano Kocim (Kapo Gata). Wałęsającymi się czworonogami zaopiekowali się mnisi z położonego opodal klasztoru, który od tego momentu zyskał nazwę Kociego lub Monastyru Świętego Mikołaja od Kotów. Jest to prawdopodobnie najstarszy klasztor na wyspie.

Klasztor położony jest niedaleko słonego jeziora półwyspu Akrotiri. Niezwykle piękne dla oka są momenty, gdy w okresach wezbrania wód pobliskiego zbiornika zlatują nad niego tysiące flamingów.

Klasztor Świętego Mikołaja zamieszkuje około stu kotów oraz mniszki zajmujące się ich karmieniem. Miejsce to rzadko jest odwiedzane przez turystów, mimo że leży niedaleko jednego z większych miast cypryjskich, pełnego atrakcji turystycznych – Limassol

Wszędzie tam, gdzie są karmiciele, są i koty. Czarne, bure, pręgowane – zobaczymy je spacerujące w centrum miasta, leniwie drzemiące na ławce czy na maskach samochodów. Spacerują samotnie lub całymi gangami. Gdy się zmęczą, wylegują się na murkach i chodnikach. Z pozoru wydają się być leniwe, lecz kto zna ich prawdziwą naturę wie, że to tylko pozory. Często mają niespotykane umaszczenie, niebieskie lub zielone oczy, a przy okazji wyjątkowy dar przekonywania, by podzielić się z nimi jedzeniem.

Według danych z 2017 Cypr zamieszkiwało 1,2 mln ludzi, a za to min. 1,5 mln kotów! Gdzie się nie obejrzysz, widzisz sympatyczny pyszczek jakiegoś kocurka.

#100kocichciekawostek #koty #ciekawostki